Dlaczego bawełniane ubrania tracą fason? O jakości słów kilka.

2020-12-12
Dlaczego bawełniane ubrania tracą fason? O jakości słów kilka.

Dzianina – co to za materiał?

O rodzajach materiałów więcej napiszemy przy innej okazji, jednak żeby zrozumieć, dlaczego bawełniane ubrania, które kupujemy w sieciówkach czy innych masowych sklepach, tracą fason, przekręcają się, rozciągają i błyskawicznie, musimy wiedzieć co nieco o dzianinie. Jest to rodzaj materiału wykonanego z jednej lub wielu nitek połączonych ze sobą splotem podobnym do wyrobów szydełkowych czy na drutach. Łatwo ją odróżnić od tkaniny, której splot jest prosty, poprzeczny na podłużnej osnowie – jak z klasycznego warsztatu tkackiego. Sposób, w jaki splatane są nitki dzianiny, sprawia, że podobnie jak czapka zrobiona na szydełku czy sweter wykonany na drutach jest rozciągliwa. 

Właśnie w tej rozciągliwości tkwi sekret niesamowitej wygody, z którą kojarzy się dzianina, ale też źródło problemów z utrzymaniem odpowiedniego fasonu ubrań z niej wykonanych. Dlaczego?

 

Jak bawełna traci fason?

Wszystko zaczyna się od wykrojów. Musimy sobie wyobrazić, że zanim dzianiny staną się T-shirtami, sukienkami, dresami, kombinezonami itd., przyjeżdżają do tzw. krojowni ciasno nawinięte na bele. Żeby materiał odzyskał właściwą sobie formę i sprężystość, musi zostać odwinięty na około 24 godziny, co nazywamy relaksowaniem. Dlaczego to takie ważne? Dlatego że gdybyśmy od razu wykroili z niego np. sukienkę, mogłaby później okazać się o około 5 cm za krótka. Dopiero ze zrelaksowanego materiału wykonuje wspomniane wykroje. Bardzo istotne dla fasonu naszego stroju jest to, jak to się robi. 

W dużych, masowych krojowniach układa się wiele warstw takiego materiału, by jednym cięciem wycinać elementy naszego przykładowego T-shirtu. Niestety, może to mieć negatywny wpływ na dopasowanie do siebie poszczególnych elementów. Efektem jest bardzo szybkie, często już po pierwszym praniu, ujawnienie się różnic w poszczególnych częściach bluzki i jej charakterystyczne skręcanie. 

Duże znaczenie ma też jakość nici zastosowanych do zszycia tych elementów. Im gorsza, tym trudniej im utrzymać dzianinowe sploty w ryzach, a to z kolei skutkuje pruciem się, przerywaniem i niszczeniem wizerunku całego T-shirtu. 

Oczywiście, istotna jest też jakość samej bawełny, która jest różna, w zależności od tego, kto i gdzie ją produkuje.

 

Jak utrzymać fason bawełnianych ubrań?

Po pierwsze, postawmy na jakość samej bawełny i nici, którymi jest zszywana. Wybierajmy dzianinę certyfikowaną, najlepiej produkowaną w Europie, bo między tym, co powstaje w Azji, a tym, co wytwarzają producenci europejscy, różnica jest przeogromna. Szukajmy odzieży uszytej z wykorzystaniem wysokiej jakości nici

Po drugie, zaufajmy mniejszym, niemasowym producentom. Zaufajmy niewielkim szwalniom i małym, polskim producentom. Często są to firmy rodzinne, które zatrudniają wyszkolone krawcowe z pasją, które potrafią uszyć produkt od początku do końca, nie zaś przypadkowe osoby przyuczone do wszywania tylko jednego rękawa. 

Po trzecie, nie oszczędzajmy kupując tanie ubrania w masowych sklepach, bo są to oszczędności pozorne. Nasz przykładowy biały T-shirt za kilkanaście złotych bardzo szybko będzie wymagał wymiany na kolejny. Co innego, gdy kupimy go drożej, od producenta, który stawia na jakość począwszy od wykroju, a skończywszy na niciach. Wtedy będziemy mieli pewność, że taki T-shirt posłuży nam długie lata. Zapłacimy więcej, ale raz na kilka lat, co przy konieczności częstego kupowania niszczących się bluzek z masowej produkcji szybko okaże się oszczędnością.

 

Jak na tym tle wyglądają produkty KORTAS?

Wybieramy wyłącznie bawełnę z certyfikatem Oeko Tex, produkowaną w Europie oraz nici znanej na świecie, renomowanej brytyjskiej marki COATS, niezwykle wytrzymałe. 

Każdy produkt wychodzący z naszej szwalni szyjemy z elementów wykrojonych z tej samej beli materiału. Nie wyobrażamy sobie realizowania masowych, niepasujących do siebie wykrojów ani zszywania przez jedną osobę tylko jednego elementu. U nas każda rzecz, od początku do końca, wychodzi spod rąk jednej krawcowej, która dba o najdrobniejsze detale – tak, jakby szyła dla siebie czy swoich bliskich. Dzięki temu jesteśmy pewni nie tylko doskonałej jakości naszych ubrań, ale też ich trwałości. Wiemy to, bo w naszych szafach wciąż wiszą i świetnie się trzymają oraz noszą rzeczy uszyte pięć i więcej lat temu. I jesteśmy z tego naprawdę dumni.

 

Pokaż więcej wpisów z Grudzień 2020
pixel