Homewear – moda domowa
Pamiętacie Anielę Dulską? Bohaterka znanego dramatu Gabrieli Zapolskiej „Moralność pani Dulskiej” miała wiele zwyczajów, za pomocą których autorka pokazywała nam jej dwulicowy charakter. Jednym z nich był… podział ubrań na domowe i wyjściowe, czego symbolem była jej słynna brudna podomka.
Podomka pani Dulskiej
„Ale co w tym dziwnego czy dwulicowego?” – zapytalibyśmy dzisiaj. Większość z nas przecież wracając z pracy, ze szkoły czy zakupów, zrzuca swoje wyjściowe ubranie i zakłada „coś po domu”. Dla jednych jest to dres, inni wolą dżinsy i T-shirt, jeszcze inni, szczególnie nasze babcie, nie wyobrażają sobie wykonywania czynności domowych bez dodatkowego okrycia się fartuchem, który nie tylko chroni przed zabrudzeniami, ale też w jego kieszeniach można nosić wszystko, co może się na szybko przydać – choćby chusteczkę do nosa, by wytrzeć go wnukowi ;)
Homewear to nie tylko wygoda
Takie ubranie po domu powinno być wielofunkcyjne. Najważniejsza jest, oczywiście, wygoda (poczytaj także o comfy wear), bo przebywając w domu chcemy się czuć luźno, komfortowo, trochę jak w drugiej skórze. Dla wielu ważne będzie także to, co lubią nasze babcie, czyli możliwość wrzucenia czegoś (np. kluczy od strychu czy piwnicy, gdy się tam wybieramy) do kieszeni. Coraz częściej jednak chcemy, żeby homewear to były rzeczy ładne i takie, w których nie tylko dobrze się czujemy, ale i świetnie wyglądamy. Nie da się ukryć, że panująca pandemia mocno się przyczyniła do obserwowanego ostatnio boomu na modę domową.
Modowa terapia domowa
Spędzanie tak wiele czasu w domach, często połączone z home office, rzadkie wychodzenie, a więc też rzadkie okazje do tego, by założyć na siebie „coś na wyjście”, niestety, źle wpływa na naszą psychikę. Wiadomo również, że to, co na sobie nosimy, również ma na niego wpływ (przeczytaj także o tym, jak kolor ubrania wpływa na samopoczucie). Tym bardziej staramy się nosić po domu rzeczy nie tylko wygodne, ale też w miłych dla oka kolorach i fasonach. My sami dobrze wiemy, jak to pomaga! Warto przypomnieć, że właśnie w czasie pandemii powstała nasza kolekcja MOON – komfortowe bambusowe piżamy, które możemy nosić nawet jako dresy i nadal czuć się pięknie.
Puenta
Pani Dulska, która wychodząc „do ludzi” zakładała najlepsze ubrania, a wracając do domu – nosiła brudną poplamioną podomkę, nie jest wzorcem do naśladowania, jeśli chodzi o dbałość o wygląd domowego stroju. Ale na pewno od jej czasów ludzkość zrozumiała, że dom to miejsce, w którym powinniśmy się czuć komfortowo i fajnie jest zrzucić z siebie garnitur czy garsonkę, zakładając coś wygodnego. Ma to również działanie terapeutyczne – dzięki temu zrzucamy z siebie symbolicznie także wszystkie emocje (również te negatywne) nagromadzone w czasie pracy, w szkole czy gdziekolwiek wychodzimy z domu… Sprawdźcie sami!